Łączna liczba wyświetleń
czwartek, 23 lipca 2015
SEKRET
Film jest mega pozytywny ale absolutnie NIE dla ludzi kompletnie sceptycznych.
Najpierw przeczytałam książkę, kilka lat temu i pozostaje ona moim nr1 w życiu, jako mój przewodnik, moja filozofia, mój sposób na życie.
Powracam do jej treści, bo nie przychodzi łatwo panowanie nad swoimi myślami. Z reguły pozwalamy myślom na jazdę bez trzymanki, robią co chcą, idą w niezamierzonych przez nas świadomie kierunkach. A najwięcej mocy mają jednak myśli pozytywne, zdeterminowane wiarą.
Film jest trochę jak dla mnie efekciarski i może ciut tandetny, albo nie, może po prostu amerykański. Natomiast treść, przesłanie to nie fikcja.
Wypróbowałam w ciągu paru lat w małych i dużych sprawach prawo sekretu i działało.
Teraz znów przeczytałam książkę, bo zgubiłam gdzieś po drodze moje pozytywne myśli i życzenia i chciałam wrócić na ich ścieżkę.
Zdaję sobie sprawę, że czasem ktoś zaśmieje się w duchu ze mnie i ludzi takich jak ja - wierzących w takie "brednie" - no cóż, nie moja strata ;)
Serdecznie polecam lekturę i proszę spróbować, to naprawdę NIC nie kosztuje.
Pozdrawiam
Małgosia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chętnie obejrzę. Dziękuję za podpowiedź. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńodzdrawiam i jeśli rzeczywiście kiedyś skusisz się na książkę lub film, będę czekać na Twoje wrażenia
UsuńWięc nie tylko druty nas łączą :)
OdpowiedzUsuńtakie łatwe - takie trudne, prawda?
UsuńPozdrawiam