Przed świętami zaczęłam dziergać sweterek na okrągło. Wróciłam do tej metody po kilkuletniej przerwie.
Sweter powstaje "z głowy", można powiedzieć, że nawet w trakcie dziergana dokonuję zmian. Ostatecznie ma to być prosty, niewielki gabarytowo sweterek o długości do bioderka. Taki do jeansów i do spódniczki.
Jak wyjdzie zobaczymy.
Rękawki czekają na czerwonych niteczkach na swoją kolej. Mam plan robić je równolegle, równocześnie. A to aby uniknąć różnic w dodawaniu i odejmowaniu oczek w trakcie. Podobają mi się rękawy długości 7/8, jest to tzw elegancka długość rękawka. Nie jestem jednak wciąż przekonana czy w tym wypadku nie lepiej zrobić standardowo, aby nie mieć wrażenia chłodu w przykrótkim rękawku. Wyjdzie w trakcie :) jak zwykle.
Dekolt to typowy ściągacz 2x2. Chciałam aby był dość luźny, leżący, odsłaniający nieco szyi i obojczyka.
A tu widać jak Lalka asystuje przy wszelkich zajęciach dziejących się na siedząco. Czasami mam wrażenie, że ona ma osobowość kota - wchodzi na kolana, wspina się na ręce i choćby ciasno i mało wygodnie, ważne by przy swoich człowiekach. Fakt: nie mruczy , ale poza tym daje wszystko co potrafi dać pies i jeszcze dużo z kota.
Pozdrawiam
Małgosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za pozostawiony komentarz