Łączna liczba wyświetleń

sobota, 13 grudnia 2014

Darski. A kto to?

Zimą zapisałam się na kurs. Kurs księgowości, prawdziwie babski:)
Było nas tam wiele, każda inna.
A to typowe prymuski, które nie spuszczają oczu z prowadzących. A w oczach tych widoczne blade pojęcie tematu.
A to luzaczki chichoczące i dobrze się bawiące.
Ja – naprawdę chciałam coś z tego wynieść dla siebie .
Wiele fajnych kobiet.
Była też N. Trochę nieobecna, szeleszcząca foliowymi woreczkami, wypisująca pocztówki do zdumiewającej liczby osób:) W sumie sympatyczna jak my wszystkie.
Na koniec wymieniłyśmy ze sobą nr telefonów, maile, obietnice podtrzymywania kontaktów. No takie tam zwyczajowe zachowanie kiedy coś się kończy.
No i się zaczęło :)
Codziennie mam kilka maili od N. Myślę, że każda z nas je dostaje.
Pomyślałam: chyba jedyna, która dotrzymuje obietnic i rzeczywiście o nas pamięta. Z początku je czytałam, przeglądałam, odpowiadałam Ale było tego naprawdę sporo, niektóre prezentacje trwają wiele czasu więc zaczęłam już tylko otwierać i sprawdzać czy jest jakieś prywatne słowo od N do mnie, czy znów piękne wiersze i obrazki głównie o bogu. I kasowałam. A N poprosiłam, żeby nie traciła czasu na przysyłanie do mnie tej tematyki, bo jako osoba niewierząca nie doceniam a za uczciwe uważam,że powinna o tym wiedzieć ode mnie. Napisałam delikatnie, tak aby nie urazić uczuć osoby mocno widocznie wierzącej. W końcu to przemiła dziewczyna z kursu.
Odpisała, że rozumie, bardzo mi tego współczuje ( tego niewierzenia ) i będzie się modlić o łaskę wiary dla mnie.
Maile były nieco rzadsze. Jednak ostatnio się nasiliły.
A dwa dni temu dostałam apel, odezwę, nawoływanie (nie wiem jak to nazwać trafnie) aby zrobić coś z satanistą, tu jeszcze wiele innych epitetów pod adresem Darskiego:”
Bluźnierca, satanista, miłośnik wcielonego zła dostanie do dyspozycji ekran publicznej telewizji, by łatwiej mógł głosić swoje trucicielskie nauki”. To cytat z nawoływania do wiernych. Mówi nawet o niepłaceniu abonamentu w proteście. ( nie pomyślałam o tym na znak sprzeciwu przeciwko transmitowaniu mszy ). Powód: udziału Darskiego w TV show. A wszystko to oczywiście w dobrej wierze, w obronie naszych sumień i ciał przed diabłem.
Oglądałam ten odcinek. Darski wydał mi się właściwie jednym z milszych jurorów. Choć tam chyba nie ma formuły „dobrzy i źli”.
Mój 21-letni syn oglądał ze mną i nawet zapytał : a kto to jest? Nie znał Darskiego. To mówię mu, że to Nergal, Behemoth. On nadal nie wie, nie kojarzy człowieka:) Zapewniam, że mam dobrze rozgarnięte dziecko ;) Nakreśliłam, więc latorośli kto zacz i jaką ma sławę w całym muzycznym świecie.
Odpisałam króciutko N, że mam ciut inne zdanie. Że nie paliłabym Nergala tak od razu na stosie. Że oglądałam i wydał mi się miły. Że taki właśnie protest robi mu niesamowitą reklamę.
W odpowiedzi dostałam zapewnienia politowania, trochę złości i zdziwienia, że przecież mam dzieci i on zagraża ich bezpieczeństwu duchowemu. A ja się temu biernie przyglądam. I że i tak mnie pozdrawia.
No cóż . Znana jestem z tego, że nie sposób wyprowadzić mnie z równowagi ale przyznam wkurzyłam się ciut.
Mimo wszystko pozdrawiam ;) 

Małgosia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za pozostawiony komentarz