Łączna liczba wyświetleń

sobota, 9 kwietnia 2016

Pled ukończony

Jestem z siebie zadowolona.


Skończyłam pled z 270 granny square.
 Mnóstwo kolorów zatopionych w ciemnej szarości tła i obrzeża pledu.





Wykonanie pochłonęło sporo czasu ale mniej niż się spodziewałam.
Myślę, że kiedyś wykonam drugi pled jako narzutę na łóżko w jasnych pastelowych kolorach.
I już się cieszę na tę robotę :)
Każdy z etapów dał mi dużo radości: dzierganie kwadracików, ich zszywanie czy chowanie niteczek.


 Każdy kolejny kwadracik zbliża do wymarzonego efektu


Przybywało kolorów, segregowanie pozwoliło zapanować nad ich kolorystyką


 Początek łączenia z kolorystyczne pasy po 15 sztuk


Są wszystkie, 18 pasów. Teraz zabawa z przekładaniem, i ocenianiem efektu układania się kolorów.


Lala "czuwa" nad całością grzejąc się w cieple kominka. 

,

I W KOŃCU JEST!!! 
Cieplutki, duży, taki do otulenia się, zamotania i trwania w samozachwycie ;)
DZIERGANIE JEST THE BEST, czyż nie?

Pozdrawiam
Małgosia

4 komentarze:

  1. Wow- pled jest zjawiskowy Małgosiu. Włozyłas w niego mnóstwo pracy, ale efekt jest niesamowity. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Robiłam go z dużą radością.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj , jak Ty to ogarnęłaś. Tona pracy na dwie małe rączki, co prawda sprytne, ale...Dzieło stworzyłaś prawdziwe. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za podziw ;)
    Czysta przyjemność taka robota, gorzej mi idzie ze swetrami

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za pozostawiony komentarz