Łączna liczba wyświetleń

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Pled Granny czarny

Ukończyłam drugi w swoim życiu pled z kwadratów babcinych.
Tym razem na zamówienie.
Wielokolorowy na czarnym tle.
Powstawał długo ale sprawiało mi to wielką przyjemność. Sama praca z kolorami chyba działa terapeutycznie.
To zdjęcie ma dziwnie czerwone podbarwienie. Pokazuje jeden z etapów, kiedy połączone już w paski kwadraciki układam tak aby kolory nie powtarzały się zbytnio obok siebie.
252 kwadraty dały spory pled o wymiarach około 165 x 205 cm.

A poniżej pled, na którym się wzorowałam (zdjęcie z internetu):
Pozdrawiam
Małgosia

czwartek, 12 maja 2016

Nowe wyzwanie



Ależ ja lubię ten moment: listonosz - paczka - to jest za każdym razem lepsze od gwiazdki w dzieciństwie.
Dziś przyszły nawet dwa zamówienia, ale ja o jednym z nich:
Mam zamówienie na duży pled z kwadracików. Uwielbiam je robić więc już się cieszę na te godziny spędzone z szydełkiem. 
A to zdjęcie zapożyczone z internetów i wybrane jako wzór i inspiracja dla powstającego pledu.

Pozdrawiam
Małgosia

środa, 11 maja 2016

Dywanik sznurkowy

Kilka dni wcześniej zrobiłam dwa prostokątne dywaniki, które miały za zadanie przyjmować pierwsze bose kroki po powstania z łóżka.
Poleżały owszem kilka dni koło łóżka i coś jednak nie dawało mi spokoju. Nie cieszył ich wygląd. Źle dobrany, choć śliczny, kolor.
I co? I prucie.
Teraz mając znów 400 metrów bieżących sznurka powstał okrągły dywanik.
Wzór chyba nie jest z tych najbardziej wydajnych, ale miałam na niego chęć. Dywany nim robione wyglądają naprawdę świetnie a sama praca idzie migiem i bez większych wyliczanek. Sznurek wyrobiony do końca, każdy centymetr jest w dywaniku.
I tak z 400 metrów sznurka o średnicy 5 mm powstał dywan o średnicy 80 cm. Całośc robiona szydełkiem nr 10.
Wzór bardzo prosty, polegający na dodawaniu w każdym okrążeniu 6 dodatkowych oczek.
A co najważniejsze dywanik mnie cieszy ... póki co ;)

Pozdrawiam
Małgosia


sobota, 9 kwietnia 2016

Pled ukończony

Jestem z siebie zadowolona.


Skończyłam pled z 270 granny square.
 Mnóstwo kolorów zatopionych w ciemnej szarości tła i obrzeża pledu.





Wykonanie pochłonęło sporo czasu ale mniej niż się spodziewałam.
Myślę, że kiedyś wykonam drugi pled jako narzutę na łóżko w jasnych pastelowych kolorach.
I już się cieszę na tę robotę :)
Każdy z etapów dał mi dużo radości: dzierganie kwadracików, ich zszywanie czy chowanie niteczek.


 Każdy kolejny kwadracik zbliża do wymarzonego efektu


Przybywało kolorów, segregowanie pozwoliło zapanować nad ich kolorystyką


 Początek łączenia z kolorystyczne pasy po 15 sztuk


Są wszystkie, 18 pasów. Teraz zabawa z przekładaniem, i ocenianiem efektu układania się kolorów.


Lala "czuwa" nad całością grzejąc się w cieple kominka. 

,

I W KOŃCU JEST!!! 
Cieplutki, duży, taki do otulenia się, zamotania i trwania w samozachwycie ;)
DZIERGANIE JEST THE BEST, czyż nie?

Pozdrawiam
Małgosia

środa, 13 stycznia 2016

Nowy projekt - granny square


Będzie koc. Duży, taki coby się nim owinąć na kanapie.
Czeka mnie mnóstwo pracy, wiele kwadracików. Znając siebie pewnie czeka mnie niejedna przerwa w pracy i zbaczanie na coś na drutach. Ale bardzo mam nadzieję, że uda mi się koc wykonać i że będzie śliczny.
Każdy kwadracik będzie miał zewnętrzny rządek zrobiony kolorem szarym, tak aby koc uzyskał szare tło.
Lubię połączenie szarego z innymi kolorami. Szary jest kolorem porównywalnym pod tym względem do czerni, bieli i brązu - prawie wszystkie kolory można z nim łączyć.  Oczywiście o ile np. w sweterku czy innej części garderoby nie zawsze zastosowanie tęczy kolorów jest najlepszym rozwiązaniem, to w przypadku koca z babcinych kwadratów jak najbardziej.
Tak więc po przejrzeniu całego internetu postawiłam na szare tło, już w tej chwili dopuszczając możliwość, że jeszcze kiedyś zrobię coś na czarnym i coś na ecru :)
Życzę sobie powodzenia a w serduchu wielka radość mnie rozpiera patrząc na kłębuszki.
Bo najmilej jest dziergać, nie spiesząc się, nie gnając do końca - rozkoszować się chwilą.

sobota, 13 czerwca 2015

Fotorelacja z publicznego dziergania we Wrocławiu

Było cudnie.
Pogoda zgodnie z umową - była.
Dziewczyny świetne, twórcze, radosne, przyjazne. Bardzo się cieszę, że je poznałam.
... był nawet jeden PAN!!!!!!!
Spotkałyśmy się w samo południe i pięć godzinek minęło nam nie wiadomo kiedy.
Link do tego spotkania, już są plany na kolejne  :)

Na pierwszym zdjęciu większość ale nie wszyscy, którzy wczoraj publicznie dziergali :) było nas jeszcze więcej
 















Pozdrawiam
Małgosia