Łączna liczba wyświetleń

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pies. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pies. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 13 stycznia 2015

Lala w tarapatach

Moja ukochana Lalunia jest właśnie u weterynarza, przechodzi zabiegi pod narkozą.
Dziś na spacerze napadł ją wilczur. Strasznie poturbował, nie mogłam jej uratować, odgonić napastnika.
To było straszne. W końcu właściciel zabrał psa . Zaniosłam Lalę krwawiącą do domu, umyłam i zawiozłam do weterynarza.
Czekam na telefon. Mam nadzieję, że oprócz ran do zszywania nie będzie wewnętrznych obrażeń.
Moja mała przyjaciółka.

środa, 7 stycznia 2015

Czy tak się blokuje?

Robię to po raz pierwszy. Choć na drutach robię "od dziecka" to o blokowaniu przeczytałam całkiem niedawno na którymś z blogów kobietek dziergających. Zrozumiałam, że o ile serwety, piękne wzorzyste chusty przypinamy szpilkami to sweterki rozkładamy bez przypinania.
 Ja zrobiłam to tak: sweterek wyprałam, odwirowałam z lekka (włóczka na to pozwalała) i rozpłaszczyłam go na kocyku. Nadałam kształt jaki wydawał mi się poprawny, troszkę porozciągałam w różne strony. Sweterek zaparł się w tej pozycji wykorzystując szorstkość kocyka. I tak mam chyba pozostawić do wyschnięcia. Kocyk rozesłałam na podłodze, a że ta podgrzewana więc mam nadzieję na szybki i pozytywny efekt.
Się okaże.

Tymczasem Lala też się rozciąga i blokuje na różnych bokach. Zawsze najdalej metr od ukochanego ludzia.


Drugim tymczasem, na zewnątrz: pada śnieg. Mój ogród odpoczywa i czeka na wiosenną rewolucję. Mam nadzieję bardzo go ukwiecić, obsadzić bylinami długo kwitnącymi. A póki co śpi i nabiera sił.


Moje blokowanie w pełnej krasie:
 Pozdrawiam
Małgosia


środa, 17 grudnia 2014

Melanż zdjęcia

UWAGA zdjęcie na ludziu.

Nie jest łatwo być modelką

zwłaszcza kiedy zdjęcia też robi modelka, tzw selfie :)

Zdjęcie sweterka/tuniki z szaliczkiem turkusowym, również wydzierganym

Taki zestaw wystarczył na dzisiejszy spacer z Lalką/psem

dodam że dziś 17 grudnia
        
                           
Pozdrawiam     Małgosia                          

sobota, 13 grudnia 2014

Lala, pies nasz domowy

Lalka to nasz ukochany zwierzak. Trafiła do nas w sposób którego nikomu nie polecam. Była prezentem. Nie robi się prazentów z żywych istot, to jakieś nie do końca uczciwe wobec nich. Może się zdarzyć, że tym sposobem unieszczęśliwi się zwierzę i obdarowanego.
W naszym przypadku ryzyko było duże – mąż miał objawy ostrego uczulenia kiedy znalazł się pies w jego otoczeniu. Natychmiast miał bardzo czerwone szczypiące oczy i łzawił obficie.
Szczęśliwie się jednak okazało, że przy Lali nic takiego się nie dzieje.
Ja zawsze miałam psy, ale były o wiele większych ras. Wydawało mi się że malutki piesek nie jest w stanie dać w kontakcie z człowiekiem tego, co daje duży pies. Czyli totalną miłość ( w końcu nikt, ale to nikt tak nie kocha człowieka jak pies ), towarzystwo. Wydawało mi się, że mam mniejszy szacunek dla małych ras, że nie chcę być „panią” małego pieska :) Bokser! to dla mnie PIES. Tymczasem wszystko co do tej pory sobie myślałam okazało sie być totalną bzdurą.
Mamy malutkiego psa o wielkim sercu, odwadze i …apetycie. Kochamy się strasznie. Jest inteligentna, choć nie umie żadnych psich sztuczek. Nie uczyliśmy jej niczego takiego, w sumie po co. Dopasowała się do naszej rodzinki a my do niej i dobrze nam bardzo.  Kiedy wychodzimy na spacer Lala biegnie pędem po naszym małym osiedlu i wita się ze wszystkimi sąsiadami, dzieciakami, koleżankami i kolegami psami. A na dalszych spacerach cieszy się każdym napotkanym człowiekiem, bo człowieki są fajne.
Yoreczki są godne polecenia chyba dla każdego.
Pozdrawiam
Małgosia

Dziergam, w końcu

Uwielbiam robić na drutach. Przerabianie wełnianej nitki w oczka wprawia mnie w świetny nastrój, odpoczywam przy tym i spełniam moją potrzebę tworzenia. A że niewielki ze mnie twórca to i zwykłe „drutowanie” (tak mawiało moje młodsze dziecko) mi wystarcza.

Futrzak domowy wiernie asystuje, uwielbia wylegiwać się na urobku.

bo najważniejsze żeby być koło swoich człowieków…


Robię „swetsu” – sweter długi jak sukienusia, do leginsów i do jeansów. Mam nadzieje, że będzie miło otulał i rozmiar będzie odpowiedni. Robię oczywiście „na oko”.
Włóczka Himalaya Everyday Rengarenk.
pozdrawiam
Małgosia